Tag: emeryt

Odwiedziny po latach

Ciocia Zosia mieszkała w Gorzowie. W dzieciństwie często spędzałam z bratem wakacje u niej. Była moją chrzestną i ukochaną ciotką. Uwielbialiśmy też jej córkę a naszą kuzynkę, która była kilka lat starsza od nas i organizowała nam super zabawy. Wuja pracował w firmie skład węgla Gorzów Wielkopolski. Odpowiadał za prawidłowe fakturowanie wszystkich dowodów sprzedaży węgla. Skład opału znajdował się kilka przecznic od domu, w którym mieszkało wujostwo. Odwiedzaliśmy go w pracy, gdy już nie mieliśmy pomysłu na zagospodarowanie czasu. Tym bardziej, że obok składu węgla znajdował się stary żydowski cmentarz. Najstarszy w Gorzowie, na którym ponoć straszyło. Ponadto, gdy nie było klientów, operator ładowarki brał nas do kabiny i pozwalał pod swoim nadzorem manewrować nią przy zgarnianiu i porządkowaniu węgla. Robił to za cichym przyzwoleniem wuja ale bez wiedzy cioci. Była to nasza ogromna tajemnica. Ciocia dowiedziała się o tym dopiero po wielu latach, gdy odwiedziliśmy ja jako dorośli już ludzie. Wuja nie pracował już w składach węgla – był na zasłużonej emeryturze. Przy okazji wspomnień z dzieciństwa niebacznie się wygadaliśmy o tym w jaki sposób spędzaliśmy wolny czas na placu z węglem. Ciocia była w szoku i zrobiła awanturę wujkowi, że nam pozwalał. Musieliśmy jej tłumaczyć, że sami wpadliśmy na pomysł manewrów w ładowarce i pierwszy raz zrobiliśmy to bez jego wiedzy. Ale za to dzięki takim różnym wspomnieniom chętnie wracamy pamięcią do dni spędzonych w Gorzowie.